TEMPO ZBYT MOCNE
Terminarz skoczowskiej A-klasy nie jest dla naszego zespołu łaskawy-już w pierwszej kolejce przyszło nam się zmierzyć na wyjeździe z głównym faworytem ligi-drużyną Tempa Puńców.Nie zamierzaliśmy jednak występować w roli chłopców do bicia i zadaniem naszej drużyny było powalczenie o jak najlepszy wynik.
Należało się spodziewać,że od pierwszej minuty drużyna z Puńcowa ruszy do ataku,ale to my mieliśmy inicjatywę w pierwszej fazie spotkania.Nie zdołaliśmy jednak tego przełożyć na klarowne sytuacje bramkowe.Z czasem przeciwnik zaczął przejmować inicjatywę w środku pola i zaczął stwarzać coraz groźniejsze sytuacje.Dominacja Tempa w środku pola miała swoje apogeum w ostatnim kwadransie pierwszej połowy,kiedy to rywal zdołał aż 3 razy pokonać naszego bramkarza.Dwukrotnie zrobił to Wojciech Kołek,a raz Przemysław Cieślar.
Wynik pierwszej części nie pozwalał na optymizm naszym kibicom,jednak po przerwie gra wyglądała już nieco inaczej.Tempo nie atakowało już z takim impetem,jednak mimo to zdołało strzelić czwartą bramkę.W 56 minucie strzał z rzutu wolnego Jakuba Legierskiego wylądował na słupku,a do odbitej piłki najszybciej dobiegł Wojciech Kołek,kompletując w ten sposób hat tricka.
Po tej bramce trener Puńcowa przeprowadził potrójną zmianę,co od razu odbiło się na jakości gry gospodarzy.Od tej pory to my zaczęliśmy przejmować inicjatywę i stwarzać sytuacje.Dodatkowo jeszcze zawodnik Tempa nabawił się kontuzji i gospodarze,nie mający już nikogo do zmiany, byli zmuszeni dokończyć mecz w dziesiątkę.
Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych okazji,lecz tylko jedną zdołaliśmy zamienić na bramkę.W 81 minucie stoper Tempa,Michał Mach, zagrywa ręką w polu karnym,a jedenastkę skutecznie egzekwuje Tomek Śleziona.
Mecz kończy się wynikiem 4:1 i trzeba powiedzieć ,że było to zasłużone zwycięstwo ekipy z Puńcowa,która potwierdziła swoje mistrzowskie aspiracje.Nie ma co jednak załamywać rąk,punktów do zdobycia jest jeszcze mnóstwo.Najbliższa okazja ku temu będzie już w kolejny weekend,kiedy podejmiemy na naszym boisku Błyskawicę Kończyce Wielkie.
Komentarze