PORAŻKA Z MORCINKIEM

PORAŻKA Z MORCINKIEM

 Nasza ekipa udała się w sobotnie popołudnie do Kaczyc ,aby rozegrać mecz o ligowe punkty z miejscowym Morcinkiem.Spotkanie rozpoczęliśmy bez dwóch kluczowych zawodników.Dominika Pytla zabrakło ze względów prywatnych,natomiast na ostatnim treningu kontuzji doznał Łukasz Wrona,co wykluczyło go z udziału w sobotnim meczu.

Pierwsza połowa to przewaga gospodarzy,którą udokumentowali już w 17 minucie.Po naszym stałym fragmencie gry,przeprowadzają kontrę,po której w sytuacji sam na sam znajduje się Marcel Adamek.Nie marnuje tej okazji i przegrywamy 1:0.

Gospodarze byli tego dnia bardzo dobrze dysponowani i nie pozwalali nam na wiele.Na domiar złego w 28 min boisko ,z powodu urazu mięśniowego opuścić musiał Marcin Bączek.Jedyna nasza okazja z pierwszej połowy to niecelny strzał Tomka Śleziony z ostrego kąta.Rywal natomiast stwarzał dosyć często zagrożenie pod naszą bramką,szczególnie po stałych fragmentach gry.Nasz bramkarz ,Mateusz Cienciała był tego dnia w znakomitej formie i to jemu w dużej mierze zawdzięczamy to,że do przerwy przegrywaliśmy tylko jedną bramką.

Po przerwie obraz gry zasadniczo się nie zmienił,z tym,że udało nam się w 52 minucie zaskoczyć rywala.Z prawej strony piłkę w pole karne wstrzelił Daniel Więcek,przejął ją Tomek Śleziona i pewnym strzałem pokonał bramkarza Kaczyc.Wyrównujemy na 1:1 i w tych okolicznościach wydaje się to wynikiem dla nas bardzo korzystnym.Po bramce wyrównującej nastąpił kwadrans w miarę wyrównanej gry,po czym gospodarze znowu przejęli inicjatywę i starali się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.Znów mogliśmy liczyć na Mateusza Cienciałę,który bronił znakomicie i gospodarze,mimo stwarzanych raz po raz okazji,nie mogli go pokonać.

Im bliżej końca ,tym bardziej nasza gra ograniczała się do obrony remisowego rezultatu.Mało brakowało,a sztuka ta by się udała.Jednak w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry długa piłka do wbiegającego w pole karne Marcela Adamka znajduje adresata,ten po ładnym jej opanowaniu znalazł się oko w oko z Mateuszem i piłka ląduje w siatce.Euforia wśród gospodarzy,posępne miny naszych piłkarzy i kibiców.Doliczone 3 minuty niczego już nie zmieniły i to zespół z Kaczyc może cieszyć się z 3 punktów.Trzeba obiektywnie przyznać ,że z przebiegu gry piłkarze Morcinka zasłużyli na to zwycięstwo.

Mimo poniesionej porażki nasz zespół nie spadł w tabeli z dotychczas zajmowanego 6 miejsca ,punktów musimy jednak poszukać za tydzień w meczu z ostatnimi Pielgrzymowicami.  

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości