ZRYW NA TARCZY !

ZRYW NA TARCZY !

W niedzielne popołudnie na nasz obiekt zawitał niepokonany dotąd Zryw Bąków.Z racji zajmowanego miejsca w tabeli oraz aktualnej formy obu zespołów, faworytem meczu wydawali się być goście.Jednak,jak się później okazało,wydarzenia na boisku przebiegały zupełnie inaczej.

W zapowiedzi do tego spotkania pisaliśmy,że kluczem do sukcesu  powinno być strzelenie pierwszej bramki rywalom z Bąkowa i te prognozy się sprawdziły.Od początku mieliśmy inicjatywę,ale graliśmy też mądrze,bez ryzyka i z dobrym zabezpieczeniem w obronie.Efekty naszej przewagi przyszły już w 13 minucie kiedy to ręką w polu karnym zagrywa obrońca Bąkowa i sędzia wskazuje na "wapno".Jedenastkę pewnie na bramkę zamienia Dominik Pytel i prowadzimy 1:0.Wynik taki utrzymał się do końca pierwszej części spotkania,choć mieliśmy jeszcze kilka okazji do podwyższenia wyniku,za to ekipa Zrywu praktycznie ani razu nie zagroziła w sposób poważny naszej bramce.

Druga połowa to podobny obraz gry,z tym ,że 10 minut po jej rozpoczęciu rozwiązał się na dobre worek z bramkami.W 55 minucie mamy kolejny rzut karny za kolejne zagranie ręką i znowu skutecznym egzekutorem jedenastki jest Dominik Pytel.Po tej bramce nerwy poniosły stopera Zrywu,Wojciecha Rakusa,który za "dyskusje" z arbitrem otrzymał dwie żółte kartki pod rząd i musiał udać się do szatni.

Grę w przewadze wykorzystujemy już w 63 minucie ,kiedy to Szymon Miłek,po otrzymaniu świetnego prostopadłego podania ,w sytuacji sam na sam,technicznym lobem pokonuje bramkarza rywali.Dwie minuty później jest już 4:0.Tym razem po indywidualnej akcji i minięciu bramkarza piłkę do siatki po raz trzeci w tym meczu kieruje Dominik Pytel.

Frustracja graczy Zrywu była duża i i w 73 minucie Artur Wiak,za niesportowe zachowanie otrzymuje drugą żółtą kartkę i musi udać się pod prysznic.5 minut później na 5:0 podwyższa debiutujący w naszej drużynie Sławosz Karelus i zanosi się na pogrom.

Jednak w końcówce osłabiona drużyna z Bąkowa zagrała ambitnie i wykorzystując nasze rozluźnienie i dekoncentrację zdołała dwukrotnie "ukąsić".Najpierw Szymon Gaszczyk z rzutu karnego a w samej końcówce Kamil Michalak po rzucie wolnym.

Mecz kończy się naszym przekonującym zwycięstwem 5:2 i miejmy nadzieję,że to przełamanie da pozytywnego "kopa" naszej ekipie i pozwoli na rozpoczęcie marszu w górę tabeli.Na razie awansowaliśmy z miejsca trzynastego na pozycję dziewiątą.Życzymy powodzenia w następnych spotkaniach ! 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości