OSTRE STRZELANIE W KACZYCACH
Źródło: Beskidzkapilka.pl
"Nie takiego wyniku oczekiwali kibice gospodarzy, którzy zjawili się na meczu Morcinka Kaczyce z LKS Ochaby '96. Po trzech remisach i jednej porażce liczyli na to, że ich drużyna sięgnie wreszcie po trzy punkty. Jednak już początek spotkania pokazał, że w tym meczu będzie o to bardzo ciężko.
Już w 4 minucie spotkania goście wyszli na prowadzenie. Tomasz Śleziona wygrał pojedynek biegowy z Tomaszem Knuerem i uderzeniem po ziemi, w długi róg, pokonał bramkarza gospodarzy. W 15 minucie Bartłomiej Kaczyński miał problemy z opanowaniem piłki przed szesnastką i musiał ratować się faulem, ale na szczęście dla gospodarzy uderzenie z rzutu wolnego, wykonywanego przez Tomasza Ślezionę minimalnie minęło bramkę. Drugiego gola Morcinek stracił w 40 minucie. Bramkarz Morcinka Wojciech Węglarzy niepotrzebnie faulował przy bocznej linii pola karnego napastnika gości i sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Dominik Pytel i pewnym uderzeniem po ziemi pokonał Węglarzego.
Po przerwie nadal przewagę posiadali goście. W 60 minucie spotkania rzut wolny, z około 20 metra wykonywał Tomasz Śleziona. Uderzył silnie i celnie, Węglarz zdołał jeszcze intuicyjnie obronić ten strzał, ale do odbitej piłki najszybciej dopadł Dominik Pytel i silnym uderzeniem z 12 metrów nie dał najmniejszych szans bramkarzowi Morcinka. Dwie minuty później gospodarze mieli doskonałą okazję na zmniejszenie rozmiarów porażki. Prostopadłą piłkę na wolne pole otrzymał Kamil Wowry. Przelobował wybiegającego z bramki Mateusza Cienciałę, ale uderzył zbyt słabo i do piłki pierwszy dopadł obrońca gości, faulowany jeszcze przez niefortunnego strzelca. W tej samej minucie na strzał z 20 metrów zdecydował się Marcel Adamek, jednak jego uderzenie po ziemi ostemplowało tylko słupek bramki gości. Cztery minuty później ponownie Adamek próbował pokonać Cienciałę, jednak jego uderzenie przeszło minimalnie obok słupka.
W 73 minucie goście zdobyli czwartą bramkę. Dominik Pytel wykorzystał błąd w szeregach obrońców gospodarzy, przelobował zbyt późno wybiegającego z bramki Węglarzego i Marcin Bączek, z najbliższej odległości, nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem piłki w pustej bramce. Chwilę potem było już 5:0. Michał Tinc faulował w polu karnym i arbiter podyktował kolejną jedenastkę dla gości. Jej wykonawcą był ponownie niezawodny Dominik Pytel, kompletując przy okazji hattricka. Trzy minuty później gospodarze zdobyli bramkę honorową. Z około 22 metrów, w środek bramki, po ziemi, uderzył Szymon Rychły a śliska futbolówka, pod brzuchem interweniującego Cienciały, zdołała się wtoczyć do bramki. W 82 minucie powinna paść kolejna bramka dla gości. Mateusz Kałuża, będąc na 5 metrze przed bramką gospodarzy, otrzymał świetne podanie po ziemi z prawego skrzydła, ale nie trafił w zagraną piłkę. W 88 minucie prawą stroną uciekł Tomasz Śleziona, zagrał do Marcina Bączka a ten nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Rozmiary porażki starał się jeszcze zmniejszyć Marcel Adamek, ale jego silne uderzenie po ziemi, z około 20 metra, zdołał obronić nogami leżący już Cienciała.
Po tym okazałym zwycięstwie Ochaby awansowały na pozycję wicelidera, Morcinek zamyka ligową tabelę i punktów musi szukać w kolejnych spotkaniach."