BEZ PUNKTÓW Z MAŁYMI

W deszczowe niedzielne popołudnie przyszło naszej ekipie walczyć o ligowe punkty w Kończycach Małych.Po całodziennych obfitych opadach murawa przypominała raczej pole ryżowe niż boisko piłkarskie,co już na wstępie zwiastowało,że nie będziemy świadkami efektownego widowiska.

Już w 4 minucie meczu gospodarze wyszli na prowadzenie.Chwilę dekoncentracji w naszej defensywie wykorzystał Rafał Konieczny,który ,znajdując się w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem ,nie zmarnował okazji.W zasadzie ta jedna akcja wystarczyła rywalom,aby dowieźć prowadzenie 1:0 do końca pierwszej połowy.Praktycznie przez całą pierwszą odsłonę to my mieliśmy inicjatywę i sporo sytuacji do strzelenia bramki,ale tego popołudnia nic nie chciało wpaść.Do tego jeszcze stan murawy uniemożliwiał przeprowadzenie składnej akcji,a sprzyjał drużynie gospodarzy,której taktyką było umiejętne granie w obronie i,gdy nadarzała się okazja, przeprowadzenie kontrataku.

Druga połowa to praktycznie ten sam scenariusz.Nasze ataki przypominały bicie głową w mur, na domiar złego w 65 minucie ,po jednym z kontrataków ,bramkę na 2:0 strzela Piotr Gołka ,ustalając tym samym wynik spotkania.

Bardzo prosta piłka ,jaką grali gospodarze w tych trudnych warunkach,okazała się najlepszym rozwiązaniem.Przyjeżdżamy z Kończyc Małych bez punktów i można już powiedzieć ,że na początku rozgrywek zaliczamy falstart.Trzeba też przyznać,że nie mamy szczęścia.Gra nie wygląda tak źle ,lecz jak na razie nie przekłada się to na ilość zdobywanych punktów.Miejmy nadzieję,że w końcu szczęście się do nas uśmiechnie i zaczniemy piąć się w górę tabeli.

Foto:OX.pl