BEZ BRAMEK W ZABŁOCIU

Kibice zgromadzeni w niedzielne popołudnie na obiekcie w Zabłociu nie zobaczyli w spotkaniu naszego zespołu z miejscowym Orłem ani jednej bramki.Nie znaczy to jednak ,że mecz był nudny.Oba zespoły zdołały sobie stworzyć po kilka bardzo dobrych sytuacji strzeleckich,napastnicy tego dnia byli jednak nieskuteczni,a bramkarze obu ekip bardzo dobrze dysponowani.

W pierwszej części meczu z wysokiego "C" zaczęli gospodarze,którzy wykorzystali to,że nasz zespół już niemal tradycyjnie potrzebuje trochę czasu by wejść w mecz.W sytuacji sam na sam znalazł się Jarosław Staroń,lecz przegrał pojedynek z Mateuszem Cienciałą.Chwilę później zakotłowało się w naszym polu karnym, po rzucie rożnym wykonywanym przez gospodarzy,z dużą dozą szczęścia zdołaliśmy jednak wybić piłkę i zapobiec utracie bramki.

W odpowiedzi przeprowadzamy akcję,po której w znakomitej sytuacji znajduje się Tomek Śleziona( patrz zdjęcie),lecz jego strzał z bliskiej odległości instynktownie broni Adam Kuterek.W chwilę potem doskonałe podanie od Dominika pytla otrzymuje Rafał Chmiel,jednak z najbliższej odległości nie daje rady posłać piłki do bramki.

Pierwsza połowa kończy się bez bramek,remis wg zgodnej opinii kibiców zasłużony.W drugiej połowie nasza ekipa nie zdołała w sposób znaczący zagrozić bramce rywala,za to gospodarze mieli dwie znakomite sytuacje.To,że nie skończyły się one bramką zawdzięczamy dwóm kapitalnym paradom Mateusza Cienciały.

Spotkanie kończy się bezbramkowym remisem ,to pierwszy taki wynik naszej drużyny w tym sezonie.Wywalczony w tym meczu jeden punkt pozwolił nam utrzymać 5 miejsce w tabeli.Na naszym koncie jest 30 punktów ,do czwartych Kaczyc tracimy 2 pkt.

A już za tydzień mecz u siebie z rewelacyjną na wiosnę drużyną Olzy Pogwizdów.Już teraz zapraszamy!